Znaleziony na blogu niezawodnej Dorotus i jak to zwykle u niej bywa - wypiek pierwsza klasa.
Całkiem chlebowy jak na chleb z trocin, najlepszy jaki jadłam. A będąc kiedyś na dukanie jadłam całkiem sporo.
Może zresztą na Dukana wrócę.
Wiosna idzie, kilogramów za dużo.
A Dukan bardzo mi służył. Wiem, że nie wszystkim służył... Mi służył :)
Składniki:
3 jajka
8 łyżek otrębów owsianych (dałam mielone - zmieliłam w młynku)
16 łyżek otrębów pszennych
10 łyżek odtłuszczonego mleka w proszku
5 łyżek naturalnego jogurtu (dałam kefir, nie miałam jogurtu)
3 łyżeczki drożdży suchych (12 g) lub 24 g drożdży świeżych
5 łyżek letniej wody
pół łyżeczki soli
Wszystkie składniki mieszamy i przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia (albo silikonowej). Ciasto wychodzi dosyć rzadkie.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 30-60 minut. Pieczemy przez 10 minut w temp. 200 C, a potem kolejne 15-20 minut (u mnie 25 prawie) w temp. 180C. Studzimy na kuchennej kratce.