czwartek, 20 października 2011

Piekielna nalewka z imbiru i czosnku. Na zdrowie :)

Bez czosnku nie wyobrażam sobie gotowania, bez miodu kanapek, bez cytryny herbaty, a bez imbiru... No cóż jeśli chodzi o imbir to nie potrafię się zdecydować czy go lubię. Zawsze zaskakuje mnie to, że jego smak jest tak daleki od zapachu. Wąchając imbir człowiek spodziewa się czegoś słodkiego a tu ZONK. Dlatego imbir jako przyprawę stosuję w kuchni niezwykle rzadko, raczej do dań słodkich. Ale dzięki swoim właściwością antybakteryjnym, imbir jest świetnym składnikiem syrpów czy nalewek zdrowotnych. I tu nie mam żadnego "ale" do imbiru :)



Składniki:
5 ząbków czosnku
2 cytryny
kawałek kłącza imbiru - ok.3cm
3 łyżki miodu
około 1/2 szklanki przegotowanej chłodnej wody

Czosnek przcisnąć przez prasę, imbir obrać i zetrzeć na drobnych oczkach. Do słoika o pojemności ok. 330 ml wrzucić czosnek i imbir. Dodać sok z cytryn i miód. Zakręcić słoik i energicznie potrząsnąć. Odstawić na 24h. Następnie przecedzić przez sitko i dolać wody, tyle, żeby słoik był pełny. Przechowywać w lodówce. Pić 1-2 łyżki 2 x dziennie. Można też nie dodawać wody i pić po łyżeczce od herbaty bo jest piekielnie ostre.
Przepis dodaję do akcji ZWIĘKSZAMY ODPORNOŚĆ.

środa, 19 października 2011

Orkiszowy chleb pełnoziarnisty z dodatkiem amarantusa

Odkąd poczułam się pewniej w dziedzinie pieczenia chleba, często eksperymentuję ze składnikami. Są to eksperymenty bardziej lub mniej udane, różnie to bywa. A to zakalec wyjdzie. A to znowu jak się uda - nie zapisze proporcji i potem ich zwyczajnie nie pamiętam. Jednak tym razem chleb wyszedł pierwsza klasa, a składniki udało mi się na czas zanotować, więc dzielę się z Wami moim najnowszym osiągnięciem. Nadmienię jeszcze, ze chleb jest bardzo długo świeży - dziś miał 4 dni i dalej był zjadliwy :)



Składniki:
100g aktywnego zakwasu żytniego
200g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
100g wody - wszystko wymieszać i zostawić na 12h w temperaturze pokojowej

Następnie:
260g wody
25g mąki z amarantusa
25g mąki owsianej (albo zwykłej pszennej)
100g mąki żytniej razowej (drobnej)
150g mąki pszennej graham
200g mąki orkiszowej z pełnego przemiału (razowej drobnej)
łyżeczka syropu z agawy
łyżeczka soli
12g świeżych drożdży
łyżka oliwy
do obtoczenia mieszanka: 2 łyżki płatków owsianych + po 1 łyżce: słonecznika i pestek dyni + po 1 łyżeczce sezamu i siemienia lnianego.

Wszystkie składniki + zaczyn wymieszać i zagnieść ciasto. Odstawić do wyrośnięcia na 2h. Po tym czasie zagnieść ponownie i formować bochenki. Obtoczyć je z mieszance i pozostawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Piekarnik nagrzać do 230C, włożyć bochenki i piec 10 minut. Temperaturę zmniejszyć do 210 C i dopiekać kolejne 20 min.

poniedziałek, 17 października 2011

Warjacje na temat otrębowego placka

Pierwszy raz jadłam go "na Dukanie". Przez kilka miesięcy byłam na tej popularnej diecie i wtedy regularnie jadałam to "dziwactwo" jak mawia mój mąż. Od tego wydarzenia sporo czasu minęło, kilogramy wróciły, na pocieszenie przynosząc mi nową dzidzię. Do diety Dukana niestety narazie nie wrócę - nie nadaje się dla matki karmiącej. Ale placka jadam dość często, jako, że bardzo mi posmakował. Co najważniejsze - sam placek jest bardzo uniwersalny. Nadaje się zarówno jako posiłek tłuszczowy (zrobiony z całych jajek) jak i węglowodanowy (same białka). Ci na diecie Montignaca wiedzą o czym mowa... :)
Dla mnie najważniejsze, że istnieje coś co w smaku przypomina chleb (i syci) i można to zjeść z szynką i serem.
Serdecznie polecam, bo jest pyszny i zdrowy - idealny zamiast chlebka na śniadanie.




Składniki na placek:
2 jajka (dałam 3)
3-4 łyżki otrębów (dałam 5 jako, że jajek było więcej)
1 łyżka śmietany (jeśli to posiłek tłuszczowy, jeśli węglowodanowy to łyżka jogurtu albo mleka)
sól i pieprz
zioła prowansalskie
Dodatkowo:
wkroiłam do środka 3 plasterki szynki
trochę sera żółtego (u mnie żółty i pleśniak)
pomidor i szczypiorek

Jajka rozbić trzepaczką, dodać śmietanę i otręby. Wymieszać i doprawić jak kto lubi. Ciasto ma konsystencję gęstej śmietany. Patelnię rozgrzać, posmarować delikatnie oliwą (teflonową nie trzeba - ważne żeby była bardzo gorąca), zamieszać ciasto jeszcze raz (chodzi o to, żeby otręby nie opadły na dno) i wlać na patelnię. Przykryć pokrywką i na malutkim ogniu smażyć, aż zobaczymy, że ciasto się ścięło - wtedy przewrócić na drugą stronę i smażyć jeszcze chwilkę.
Ja wtedy dodałam ser na wierzch. Po ściągnięciu z patelni pokroiłam pomidora i szczypiorek i ułożyłam na wierzch.



piątek, 14 października 2011

Prawie różowe rogaliki z marmoladą

Miały być różowe... Zależało mi żeby były różowe, bo piekłyśmy je razem z córką do przedszkola na festyn. Niestety sok z buraków nie sprawdził się za bardzo w tej roli i o ile surowe ciasto miało różowy odcień o tyle po włożeniu do piekarnika cały kolor  "się upiekł" jak to stwierdziła Milenka. Następnym razem dodam po prostu barwinka spożywczego (nie jestem zwolenniczką chemii w kuchni, ale czasem, na wyjątkowe okazje można się pokusić). Suma sumarów rogaliki wyszły "nie różowe", ale pyszne jak zawsze. Przepis od Martusi, która jest mistrzynią tych rogalików...




Składniki na około 30 szt rogalików:
50g drożdży
450g mąki pszennej
150g mąki pszennej pełnoziarnistej
kostka margaryny
3 jajka (2 żółtka + jedno całe)
1/2 szklanki mleka
3 łyżki soku z buraków dla różowego koloru
cukier do obtaczania rogalików


Nadzienie:
Marmolada twarda. W żadnym wypadku dżem, ani powidło. Może być masa makowa, masa kakaowa. Masa serowa. Piekłam je kiedyś z dżemem wiśniowym - niestety podczas pieczenia dżem się wylał. Tak samo było z powidłem śliwkowym.
Te rogaliki możemy też zrobić w wersji wytrawnej np. z kapustą i grzybami do barszczu, z pieczarkami. Wtedy maczamy je w białku i obsypujemy np. kminkiem czy makiem.

Mąki mieszamy, drożdże  rozpuszczamy w letnim mleku. Do mąki wbijamy 1 całe jajko i 2 same żółtka. Dodajemy posiekaną margarynę i wlewamy mleko z drożdżami. Zagniatamy ciasto.
Ja to robię hakiem w mikserze. Dobrze jest zacząć zagniatanie np. w misce. Nie wiem jak Wam, ale mnie zawsze przy zagniataniu na stolnicy "zwiewa" mleko.
Odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy z niego koło na stolnicy ( u mnie zawsze pseudokoło :) ). Kroimy możem na 8 części


Na każdy trójkąt nakładamy marmoladę i zawijamy z rogalik



Rogaliki obtaczamy w dwóch pozostałych białkach (lekko ubitych) i obsypujemy cukrem (ja obtaczam w cukrze). Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.


Pieczemy w tem. 180C do zarumienienia (około 25-30 minut)



czwartek, 13 października 2011

Granola

Przyznaję... zaniedbałam trochę bloga. Ale to nie tak, że nic nie gotuję. Gotuję i to całkiem sporo, tylko czasu mi brak na pisanie i robienie zdjęć... Ostatnio była i pyszna frittata, i leczo z cukinii i granola. I dziś będzie właśnie o tej granoli...
Znudziło mi się już jadanie na śniadanie płatków owsianych z mlekiem i suszonymi śliwkami. Ileż można? Postanowiłam sobie więc trochę odmienić. Poszperałam po blogach i z kilku przepisów wybrałam to co mi najbardziej odpowiadało.
Składniki:
200g płatków owsianych
200g płatków żytnich
70g słonecznika
50g pestek dyni
50g sezamu
3-4 łyżki syropu z Agawy (opcjinalnie może byź miód)
2-3 łyżki oleju
150 ml soku jabłkowego
łyżka fruktozy

Suche składniki mieszamy w misce, dodajemy sok jabłkowy, olej i syrop z agawy. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia rozkładamy cienko masę. Pieczemy w piekarniku około godzinę, w tem.150C, często mieszając. Ja po 50 minutach zmniejszyłam temperaturę do 120C i włączyłam termoobieg, żeby granola była bardziej chrupka. Przechowujemy w szczelnym pojemniku.

wtorek, 4 października 2011

Pizza otrębowa

Od trzech miesięcy mam w domu nieustanny bałagan. Wszelkie próby okiełznięcia go kończą się fiaskiem. Od trzech miesięcy moje gotowanie składa się z urywków chwil, które zdołam ukraść między jednym a drugim karmieniem, zamianą pieluchy, lulaniem. Młody człowiek, który do nas zawitał jest słodki i kochany, ale niezwykle aprobujący. Kładę go na macie edukacyjnej – mam max 15 minut. Idę zrobić ciasto na pizzę.
Dziś będzie otrębowa...




Składniki na ciasto:
1 jajko
100 ml wody
łyżeczka świeżych drożdży
szczypta fruktozy/cukru
4 łyżki otrąb ( u mnie owsiane)
4 łyżki zarodków pszennych
trochę suszonych ziół prowansalskich
sól

Na górę – najlepiej co kto lubi, a u mnie:
kilka plasterków szynki
10 dag sera żółtego
mała czerwona cebula
kilka oliwek
pół papryki
zioła do posypania


Drożdże mieszamy z fruktozą i zostawiamy na chwilę. Otręby mieszamy w misce z ziołami i solą. Kiedy drożdże zaczną się rozpuszczać, dodajemy letnią wodę, jajko i wlewamy do otrębów. . Mieszamy łyżką – ciasto wychodzi takie papkowate. Przykrywamy i odstawiamy na pół godziny do lodówki.

Po tym czasie, na blasze wyłożonej papierem do pieczenia rozsmarowujemy cienko ciasto, dodajemy swoje ulubione dodatki, posypujemy serem i wkładamy do piekarnika rozgrzanego na 220C. Pieczemy około 15-17 minut.