Kiedy mam wolny dzień prawie nie wychodzę z kuchni. Nadrabiam kulinarne zaległości i sprawia mi to niesłychaną radość. Piekę, gotuję, sprzątam. I uśmiecham się do siebie.
Dziś (a właściwie już wczoraj) był taki dzień. Upiekłam 2 chleby, zrobiłam ciasteczka otrębowe (przepis niebawem) i razowe pizzerinki. Wyszły pyszne. Nic więcej już na ich temat nie napiszę, bo padam z nóg. Cud wielki jak uda mi się przepis podać w całości :)
Składniki na ciasto:
350g mąki orkiszowej razowej (daję drobną ) - można zastąpić pszenną razową
150g mąki pszennej razowej (też daję drobną)
30g drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
250ml wody
Sos pomidorowy:
2 ząbki czosnku
pół słoiczka koncentratu pomidorowego
2 łyżki oliwy
troszkę wody gdyby sos był za gęsty
łyżeczka ziół prowansalskich
Farsz:
12 pieczarek (poddusiłam trochę na patelni)
4 łyżki czarnych oliwek
2 łyżki kaparów
150 gram twardego sera - u mnie parmezan
150g wędzonego łososia sałatkowego
2-3 cebule
Drożdże zasypujemy cukrem i czekamy aż się rozpuszczą. Mąki mieszamy ze sobą i solą. Dodajemy wodę do drożdży, mieszamy do rozpuszczenia i wlewamy do mąki, dodajemy oliwę i wyrabiamy ciasto. Ja robię to mikserem z hakiem.
Ciasto powinno być miękkie, ale nie lepić się bardzo. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2-3h. (Można też dodać połowę porcji drożdży i wstawić na noc do lodówki.)
Dobrze jest ciasto w czasie wyrastania dwukrotnie odgazować.
Ciasto rozwałkowujemy cieniutko i wycinamy szklanką koła (u mnie była szklanka do martini). Zawijamy brzegi, smarujemy sosem pomidorowym i dajemy dodatki w konfiguracji jak lubimy. Posypujmy startym parmezanem i ziołami. Układamy na blasze do pieczenia - najlepiej gorącej. Pieczemy w piekarniku 220C około 10-15 minut w zależności jakie ciasto lubimy :).
Smacznego!
2 komentarze:
smakowite! no i razowe, za co wielki plus
p.s. odnośnie Twojego opisu - Twój syn nosi moje ulubione męskie imię :)
Wspaniały miałaś dzień kuchenny :D Pizzerinki super! :)
Prześlij komentarz