Zawsze, ale to zawsze, jak idę latem do zieleniaka, kupuję za dużo warzyw. W sezonie wszystko kusi taką różnorodnością i niskimi cenami, że nie mogę się oprzeć i pakuję do koszyka co mi tylko w ręce wpadnie. Kilka dni temu przytargałam do domu kapustę włoską i paprykę pomidorową i tak sobie leżały bo nie wiedziałąm co z nimi zrobić. Dziś postanowiłam je w końcu jakoś spożytkować. Było jeszcze ziarno amarantusa, które kupiłam podczas ostatniej wizyty w zdrowej żywności (miała być mąka, ale nie było)
I tak powstała ta MM zapiekanka. W smaku przypomnina hmmm... sama niewiem...dobrą warzywną zapiekankę :), ale ziarno dodaje jej fajnej chrupkości, bo wsypałam surowe i mimo godziny w piekarniku nie zrobiło się specjalnie miękkie.
Składniki:
pół szklanki ziarna amarantusa
2 średnie cebule
3 papryki pomidorowe (albo po porstu małe papryki, mogą być kolorowe)
jedna średnia cukinia
pół kapusty włoskiej
mały brokuł
ser pleśniowy (dałam brie)
około 20 dag sera żółtego
3 łyżki śmietany 18% wymieszane z 1/2 szklanką wody
5 ząbków czosnku
só i pieprz do smaku
gałaka muszkatałowa
Brokuła goutjemy ok 5 minut w wodzie, odcedzamy. Kapustę szatkujemy, cebulę kroimy w półplasterki papryki w grubą kostkę, a cukinię na plasterki. W dużej misce mieszamy wszystkie te składniki solimy i pieprzymy do smaku, doprawiamy gałką. W naczyniu żaroodpornym układamy 1/3 mieszanki dajemy czosnek 2 ząbki przeciśnięte przez prasę i wsypujemy suche ziarno amarantusa. Na to znowu 1/3 mieszanki i pokrojony w kostkę ser pleśniowy i ząbek czosnku. Wlewamy śmietanę rozmąconą z wodą. Układamy pozostałą część warzyw, resztę czosnku, na to brokuła i posypujemy grubo startym żółtym serem. Zapiekamy w piekarniku około godziny.
Zapiekanka wychodzi trochę "wodnista", ale sosik jest tak pyszny, że szkoda go odlewać.
1 komentarz:
Ach, skusił mnie ten amarantus! Pyszności - dobre , zdrowe, to coś dla mnie. Pozdr.
Prześlij komentarz