Zepsuła mi się waga. Dziwnym zbiegiem okoliczności, akurat po wizycie babci. Mąż pytał czy babcia - pokaźnych rozmiarów kobieta - aby nie próbowała się zważyć...
Nie, kochanie, nie próbowała. Ale to trochę przez babcię jednak, bo bojąc się, żeby się na niej nie przewróciła idąc w nocy do łazienki, chciałam wagę schować. I mi spadła... (Dobrze, że mąż nie czyta mojego bloga :). Niestety brak wagi = brak kontroli. I po dwóch tygodniach, kiedy w końcu wynudziłam nową (mam teraz taką wypaśną, co mierzy wodę i mięśnie i tłuszcz w organizmie) okazało się że jestem do przodu o kilogram. Dlatego ostro zabrałam się do odrabiania zaległości. Na pierwszy ogień poszły chudy kurczak i mnóstwo warzyw.
Przepis podglądnięty na TVN Style w programie Rewolucja na talerzu.
Składniki:
podwójna pierś z kurczaka
pół papryki
pół kalarepy
pół pora
3-4 pieczarki
mała marchew
2-3 gałęzie selera naciowego
pół świeżego ogórka
łyżka sezamu - uprażonego na suchej patelni
2 łyżki oliwy
sól, pieprz, garam masala
marynata do kurczaka:
1-2 łyżki sosu sojowego
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru wielkości ząbka czosnku
Imbir i czosnek przeciskamy przez praskę i mieszamy z sosem sojowym. Pokrojonego w paseczki kurczaka mieszamy z marynatą i odstawiamy do lodówki na conajmniej 1h.
Obrane marchew i kalarepę kroimy w słupki, paprykę w paski, selera w kawałeczki. Pora i pieczarki w plasterki. Łyżkę oliwy rozgrzewamy w woku, wrzucamy pora, po minucie pozostałe warzywa. Smażymy na dużym ogniu 2-3 minuty. Ściągamy z patelni. Rozgrzewamy drugą łyżkę oliwy, wrzucamy zamarynowanego kurczaka i smażymy kilka minut, aż bedzie miękki. Dodajemy podsmażone wcześniej warzywa i ogórka pokrojonego w słupki. Smażymy 1-2 minuty, doprawiamy solą pieprzem i przyprawą garam masala (może być inna ulubiona). Posypujemy sezamem i zajadamy.
1 komentarz:
Bez przesadyzmu, kilo w tę czy w tamtą...;-) Ale jak motywuje do zrobienia takich pyszności...hmm ;)
Prześlij komentarz