poniedziałek, 7 listopada 2011

Grzybowe risotto z pęczakiem

Dlaczego wcześniej nie odkryłam pęczaku? Nie wiem. Ale wiem, że teraz kiedy go odkryłam będę go jeść i jeść i jeść... W różnych zestawieniach i wariacjach. A na początek, to od czego wszystko się zaczęło czyli grzybowe risotto z pęczakiem.

150g kaszy pęczak
300g grzybów (użyłam mrożonych podgrzybków pokrojonych w kostkę, myślę że tu sprawdzą się też pieczarki po warunkiem, że pokroicie je w kostkę, a nie na plasterki)
łyżka oliwy/oleju/masła (u mnie oliwa a jakże)
1 szklanka wody
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1/2 papryczki chili
sól i pieprz do smaku

Cebulę kroimy na półplasterki, czosnek i papryczkę w drobną kostkę. Podsmażamy na oliwie przez chwilę i dodajemy grzyby. Dusimy jeszcze chwilę, dodajemy pęczak i wlewamy 1/2 szklanki wody. Przykrywamy pokrywką i dusimy do miękkości, podlewając co jakiś czas wodą. Risotto jest gotowe kiedy kasza jest "ale dente" i wchłonęła cały płyn (trzeba podlewać po trochu wodą, żeby risotto nie było zbyt wodniste). Doprawiamy solą i pieprzem.

2 komentarze:

Maggie pisze...

Zdecydowanie musze zaczac czesciej uzywac kaszy. Twoje danie z pewnoscia trafiloby w moje gusta!

Nenecha pisze...

Pęczak jest pycha! - pamiętam jak w dzieciństwie na wyjazdach z Dziadkiem i Tatą na ryby, zawsze ukradkiem podjadałam pęczakową przynętę, haha ;DD

Danie powyższe - dobrze kojarzę, bodajże z przepisu zarzuconego w programie 'Rewolucja na talerzu' jest?

... chciałam je już sobie wypróbować - tylko cosik podobno, tak się mnie o uszy obiło, że nie wszystkie ze wspomnianego źródła instrukcje są dobre...?

Ale teraz! - zapisuję sobie ten powyższy Twój i niedługo wypitraszę na obiadek dla całej rodzinki ;]

Pozdrawiam,
N. z nenechasobie.blox.pl
(oraz owsianakraina.blogspot.com)